Autor: Szymon Matusiak
Nasz Zbawiciel przy pewnej okazji oświadczył: „Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie (Jana 14:15). Apostoł Jan wyraził podobną myśl w swoim liście: „Na tym polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe” (1 Jana 5:3). Z tych powodów rozważymy następujące pytania: Jakie miejsce zajmuje Dekalog w Prawie Mojżeszowym? Czy chrześcijanie muszą przestrzegać Dziesięciu Przykazań? Jaki podział przykazań przyjmujemy?
Miejsce Dekalogu w Prawie Mojżeszowym
Dekalog jest nieodłącznym elementem Prawa Mojżeszowego, złożonego z 613 przykazań. Twierdzenie, że podlegamy Dekalogowi, ale nie podlegamy pozostałym 603 przykazaniom jest pozbawione podstaw biblijnych. Prawo Mojżeszowe jest całością, bowiem Żydzi musieli przestrzegać wszystkich 613 przykazań, a nie tylko dziesięciu (5 Mojż. 27:26). Chrystus w swym Kazaniu na Górze nawiązywał zarówno do przykazań Dekalogu, jak i do nakazów spoza Dekalogu (Mat. 5:21 – por. 2 Mojż. 20:13; Mat. 5:27 – por. 2 Mojż. 20:14; Mat. 5:31 – por. 5 Mojż. 24:1; Mat. 5:33 – por. 3 Mojż. 19:12; Mat. 5:38 – por. 3 Mojż. 24:19, 20; Mat. 5:43 – por. 3 Mojż. 19:18). Gdy Jezusa zapytano o największe przykazania, nie wymienił żadnego z przykazań Dekalogu, lecz przykazanie o miłości Boga z 5 Mojż. 6:5 i o miłości bliźniego z 3 Mojż. 19:18 (Mat. 22:36-40). Zatem niesłuszne jest odrywanie Dekalogu od całości Prawa Mojżeszowego.
Czy chrześcijanie muszą przestrzegać Dziesięciu Przykazań?
Zdaniem niektórych badaczy, „Dziesięć Przykazań zyskało tak wielką ważność z powodu swej wartości w nauczaniu katechetycznym”. Warto rozważać Dekalog, ponieważ:
1. Dotyczy konkretnych spraw w życiu (nie jest abstrakcyjny) i dlatego przekonuje o konkretnym grzechu.
2. Doskonale streszcza obowiązki człowieka względem Boga. Umownie można dokonać w nim następującego podziału: pierwsze cztery przykazania dotyczą największego przykazania o miłości do Boga, kolejnych sześć przykazań odnosi się do miłości bliźniego (James Montgomery Boice, „Foundations of the Christian Faith”, s. 226).
Czy w takim razie podlegamy Prawu Mojżeszowemu? Prawo objawiało człowiekowi, czym jest grzech i było dla niego ochroną (Gal. 3:19-23). Prawo miało doprowadzić Żydów do Mesjasza, aby dostąpili usprawiedliwienia z wiary, a nie dzięki uczynkom Prawa (Gal. 3:24-26). Prawo nas już nie potępia, gdyż Pan wziął na siebie potępienie Prawa i nas od niego uwolnił, udzielając nam zbawienia z łaski (Gal. 3:8-14). Skoro dostępujemy usprawiedliwienia z łaski, w Chrystusie, szukanie usprawiedliwienia w Prawie byłoby wielkim odstępstwem (Gal. 2:16, 21; 5:4). Prawo nie jest źródłem zbawienia, lecz łaska Boża.
Nie znaczy to, że Prawo jest złe, gdyż ‘wyraża ono charakter Boga i Jego wolę co do życia człowieka’ (Sinclair B. Ferguson). Nadal pomaga nam zorientować się w tym, co jest dobre, a co złe (Rzym. 7:7, 12). Będąc jednak dziećmi Bożymi, prowadzonymi przez Ducha, znajdujemy się w Nowym Przymierzu i Prawo Boże jest wypisane na naszych sercach właśnie przez Ducha Świętego (Gal. 5:18, 22, 23; Hebr. 8:6-13; 2 Kor. 3:3-6; Rzym. 6:14). Czy to znaczy, że możemy grzeszyć, bo nie jesteśmy pod Prawem, lecz pod łaską? Takie pytanie zadał Paweł i udzielił na nie konkretnej odpowiedzi (Rzym. 6:15-18). W innym miejscu wykazał, że wolność nie oznacza pobłażania dla grzechu (Gal. 5:13-16). Jeśli chrześcijanin jest posłuszny Duchowi Świętemu, wówczas wypełnia on słuszne żądania Prawa (Rzym. 8:1-10). Jak zauważył Sinclair B. Ferguson („Kazanie na Górze”, ss. 84, 85):
„Życie chrześcijańskie […] jest jak w przeszłości jeden z tych potężnych parowozów na trasach kolejowych. Potrzebowały one paliwa dla ognia, aby uzyskać moc. Potrzebowały jednak także torów, aby ukierunkować swoją energię. Miłość do Chrystusa, w mocy Ducha Świętego, jest energią chrześcijańskiego życia. Lecz ta miłość potrzebuje torów, po których ma się poruszać, jeśli w ogóle ma dotrzeć do miejsca przeznaczenia. Boże prawo zapewnia nam takie tory. Właśnie dlatego tak wiele miejsc z Nowego Testamentu nawiązuje do nauki z 20 rozdziału II Ks. Mojżeszowej (przekazanie dziesięciorga przykazań przez Mojżesza). Te przykazania to święta droga, po której mamy chodzić. One nie ograniczają nas; te tory raczej dają nam swobodę poruszania się w Bożym kierunku”.
Wobec tego, nowe życie w Chrystusie nie polega na łamaniu Prawa Bożego, ale jest z nim zgodne.
W tym miejscu nasuwa się pytanie: Czy pozostają w mocy wszystkie przykazania Dekalogu lub Prawa Mojżeszowego w sensie judaistycznym? Odpowiedź brzmi: Na przykazania Prawa trzeba patrzeć w świetle objawienia nowotestamentowego. Rozumiemy, że doskonała ofiara Chrystusa zniosła wszystkie ofiary starotestamentowe i tamto kapłaństwo (Hebr. 7:23-28). Z drugiej strony Bóg oświadczył, że jest niezmienny, toteż Jego zasady etyczno-moralne również się nie zmieniły (Mal. 3:6). Toteż w Nowym Przymierzu, podobnie jak w Starym, potępia się bałwochwalstwo, znieważanie Imienia Bożego, morderstwo, cudzołóstwo, kradzież, fałszywe świadectwo i pożądanie cudzych rzeczy (1 Kor. 6:9-11). Tak samo zaleca się w nim okazywanie szacunku rodzicom (Efez. 6:1-3). Uporczywe łamanie tych zasad prowadzi do wiecznego potępienia (Obj. 21:8).
Istnieje jednak pewna różnica, gdyż chrześcijanom nie nakazano przestrzegać sabatu ani innych świąt żydowskich (Kol. 2:16, 17). W cytowanym tekście wymieniono „święto”, czyli święta doroczne, „nów”, czyli święto comiesięczne, oraz „sabat”, czyli święto cotygodniowe. Są one nazwane „cieniami”, gdyż „rzeczywistością […] jest Chrystus”. Niedobrze zatem byłoby wracać do cieni, skoro mamy realnego Pana. Dzieje Apostolskie 20:7 dostarczają informacji, że łamanie chleba (prawdopodobnie Wieczerza Pańska) odbyło się „pierwszego dnia po sabacie”, tj. w niedzielę. Istnieją również dowody historyczne, że Kościół dość wcześnie zaczął gromadzić się na nabożeństwa w niedzielę.
Podsumowując, przestrzegamy tych przykazań, które zostały powtórzone w Nowym Testamencie lub w nim potwierdzone.
Jaki podział przykazań przyjmujemy?
Józef Flawiusz, historyk żydowski z I wieku, tak dzieli przykazania:
„Pierwsze słowo poucza nas, że Bóg jest jeden i że tylko Jemu należy oddawać cześć. Drugie zabrania nam czynić wizerunków jakichkolwiek żywych stworzeń dla oddawania im czci. Trzecie nakazuje, byśmy nigdy nie przysięgali na Boga w błahej sprawie, czwarte – byśmy święcili każdy siódmy dzień powstrzymując się od wszelkiej pracy, piąte – byśmy szanowali rodziców, szóste zabrania nam morderstwa, siódme – cudzołóstwa, ósme – kradzieży, dziewiąte – dawania fałszywego świadectwa, a dziesiąte nakazuje, byśmy nie pożądali żadnej rzeczy, która należy do innego człowieka” („Dawne dzieje Izraela”, ss. 81, 82).
Podobny podział przyjmowali: filozof żydowski Filon z Aleksandrii oraz większość Ojców Kościoła. Tak czynią Kościoły prawosławne. Taki sam podział stosował Jan Kalwin, a w ślad za nim Kościoły ewangeliczne. Inni wczesnochrześcijańscy pisarze kościelni, począwszy od Orygenesa łączyli pierwsze przykazanie z drugim, natomiast ostatnie przykazanie dzielili na zakaz pożądania cudzej żony i zakaz pożądania cudzej własności. Taki podział przejął od św. Augustyna Kościół rzymskokatolicki, a następnie Marcin Luter i Kościoły luterańskie (ewangelickie). Nie ma w tym żadnego spisku, bowiem współcześni Żydzi za pierwsze przykazanie uznają wprowadzenie: „Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli”, a przykazanie zabraniające czci obcych bogów łączą z zakazem kultu wizerunków, podobnie jak to czynią katolicy i luteranie.
Przypomnieliśmy sobie kilka podstawowych informacji na temat Dekalogu.
W kolejnych przemówieniach planuję szczegółowe, praktyczne omówienie jego treści.