Łk 3:1-14 Służba Jana Chrzciciela: upamiętanie.
1. Co miał w zasadzie do zrobienia Jan Chrzciciel?
– 1:17: w duchu i mocy Eliaszowej ma pójść przed Bogiem. Cel: aby zwrócić serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku rozwadze (sprawiedliwych); przygotowując w ten sposób Panu lud prawy. Stąd: miał przygotować dla Boga lud prawy. Na co? Na Jego przyjście Jak? – ten fragment na to pytanie odpowiada. (również: 1:76-79)
– Po co przygotowywać?
3:1: ok. 27 r. Cesarz Tyberiusz panował od 14 do 37r,; Herod Antypas, Syn Heroda Wielkiego był tertrarchą, czyli namiestnikiem Galilei 4pne-39r.; Poncjusz Piłat 26-36; Annasz i Kajfasz – Annasz teoretycznie nie był (oficjalnie został usunięty przez Rzymian, ale Żydzi mieli to w nosie)
3:2
– doszło Słowo Boże. (i) dopiero jak doszło, miał co głosić. (ii) najwyraźniej nie wiedział, co ma robić; co głosić. Dopiero, gdy zostało mu to objawione, zaczął.
– na pustyni. Czyli: był uprzednio na pustyni zanim go doszło SB. Stąd: Bóg przygotowywał go wcześniej, i kiedy doszło, był już gotowy. Co tam robił? Być może nauczał, coś a la pustelnik. W każdym razie: okres przygotowania. Bóg go szlifował.
3:3
– i przeszedł – skutkiem tego, co się stało (dojścia Słowa Bożego).
– Głosząc chrzest upamiętania. Ciekawe: nie upamiętanie i chrzest, ale chrzest upamiętania. Upamiętanie: metanoia. Przemiana myślenia; zwrot w myśleniu. Chrzest: goje, którzy chcieli się nawrócić na judaizm musieli się zanurzyć w wodzie, aby usunąć swą pogańską nieczystość. Jan tutaj wymaga tej praktyki od Żydów. Jakie to ma znaczenie? To oznacza, że wymaga od nich, aby uznali się, pomimo obrzezania, pomimo udziału w różnych praktykach religijnych, za osoby grzeszne, potrzebujące czystości. Czyli: chrzest jest działaniem osoby, która jest przekonana o potrzebie swego upamiętania, i aby się upamiętać, chrzci się. Ten chrzest wyraża jej upamiętanie; to że naprawdę chce żyć dla Boga, że Boga widzi i uznaje jako Boga.
– Czy to oznacza, że wymaga od nich, aby uznali się za osoby nienawrócone? Niekoniecznie (względem nich – Żydów). Ale – chrzest pokazuje, że istnieje potrzeba jakiejś innej czystości, niż ta czystość, która daje uczestnictwo w narodzie wybranym. I znakiem tej czystości jest chrzest, a nie obrzezanie. Czystość uzyskiwana przez uczestnictwo w Ludzie SP to była czystość ceremonialna; czystość symboliczna bardziej niż faktyczna. Tymczasem chrzest upamiętania łączy się z – odpuszczeniem grzechów. (eis – na/dla/do).
– celem chrztu upamiętania; skutkiem chrztu upamiętania jest zyskanie odpuszczenia grzechów. Znów: to coś nowego. To jednorazowe odpuszczenie przez jednorazowy chrzest jednorazowego upamiętania. Skończoność kontrastuje z procesem, który cechował religię SP – ciągłe składanie ofiar, ciągłe prośby o odpuszczenie i ostatecznie – ciągła niepewność (por. Hbr 9:11-14; 24-26). Ważne: praktyka katolicka odzwierciedla raczej religię SP (nie wchodząc w szczegóły znaczenia euchartystii), niż NP., gdzie jednorazowe upamiętanie implikuje jeden chrzest, z jednym, całkowitym odpuszczeniem grzechów, w oparciu o doskonała ofiarę krzyża. (Hbr 10:10, 14).
– Czy słuszne jest zamienianie chrztu na „podnoszenia ręki” jako znaku nawrócenia? Moim zdaniem nie. Podnoszenie ręki na pewno nie oznacza „odpuszczenia grzechów.”
– Jakie jest znaczenie chrztu? Jest to biblijny sposób na to, aby wyrazić swe upamiętanie. Upamiętanie bez chrztu jest albo go nie ma (jak z miłością bez ślubu); chrzest jest wyznaczonym przez Boga sposobem wyrażenia uległości względem Boga (i wiary w Chrystusa – wiemy o tym z dalszej części fragmentu i Dz 2:38), jak ślub jest wyznaczonym przez Boga sposobem wyrażenia miłości wzajemnej kobiet i mężczyzn. Nie próbujmy go zamieniać na inne, bo to komplikuje i zaciemnia proste biblijne nauczanie.
– Czy to oznacza, że wszyscy ochrzczeni są nawróceni? Niekoniecznie – w końcu ślub tez można wziąć nieszczerze. Ale, pomimo tego, o ile został udzielony w kościele właściwie go rozumiejącym, jest słuszną podstawą aby traktować kogoś jako osobę upamiętana, o przebaczonych grzechach – jako chrześcijanina.
– A co z ludźmi, którzy uważają się za nawróconych, ale nie są ochrzczeni? 3:8 – ostatecznie świadectwo życia (i towarzyszące temu wyznanie wiary) jest najlepszym, stałym świadectwem stanu upamiętania. Stąd: jeśli te dwa czynniki widzimy, to należy zakładać, że to osoba nawrócona, chociaż, wciąż ewidentnie osoba ta w tym miejscu nie jest posłuszna Bogu.
3:4-6: wyjaśnienie biblijnych podstaw służby Jana:
– Iz 40:1-5. (i) 1-2: wezwanie do pocieszania Izraela. Przyczyna: Bóg przygotował sposób zbawienia. (ii) 3-5: głos, który się odzywa wzywa do odpowiedzi na Boży sposób zbawienia. Tą odpowiedzią ma być przygotowanie drogi, dla nadchodzącego Boga-Wybawiciela, przez zrobienie drogi (literalnie). Jest to ścieżka na pustyni, co ma znaczenie z kilku powodów: (i) jest to obraz stanu, w którym znajduje się Boży lud ( por. 35:1-5) – ma się przygotować, takim, jaki jest; ma być gotowy na przyjście Pana; (ii) przypomina to wyjście z Egiptu, gdzie Bóg wiódł swój lud po pustyni. (iii) Oz 2:16: Bóg obiecywał, że na pustyni zmieni serce odstępczego Izraela.
– Ogólnie: mieli się przygotować. Mieli nastawić się na słuchanie, na uległość. Jan spełnia również proroctwo o Eliaszu.
– W. 6: odnośnie pogan prawdopodobnie: inni: wieczności.
3:7-9: nauczanie o konieczności upamiętania:
– tłumów: ludzie przychodzili – reakcja właściwa.
– Jak naucza Jan? – w.7: niszczy ich ceremonialną mentalność: chrzest bez upamiętania. Oni chcą się chrzcić, ale nie chcą się upamiętać. Takiego „nawrócenia” nie uznaje – tylko uciec przed gniewem, i nic więcej. Stad: oni chcą uciec przez chrzest, a nie przez upamiętanie – to jakoś wyraża ich „żmijową” naturę. ?: jak my dzisiaj głosimy? „Podjęcie decyzji” często podobnie fikcyjne, albo separowane od prawdziwego, cało-życiowego oddania.
– A nie próbujcie wmawiać… – o co chodzi? O poczucie bezpieczeństwa wynikające z przynależności, a nie własnego oddania Bogu. Pamiętajmy: nie zbawia żaden kościół, kaznodzieja jako pastor, efektywny rozwój, naród, dar. Ale Jezus Chrystus, którego znamy przez wiarę w Niego, która jest czynna w miłości (Gal 5:6).
– Siekiera do korzenia jest przyłożona: zwiastuje sąd nad Izraelem. Bóg nie będzie zachowywał ich, bo nie musi. Im się wydawało, że musi – por. Jer 7:3-11. Jak to ma się do nas?
3:10-14: nauczanie o praktycznych owocach upamiętania:
– pytanie: co mamy robić: praktyczne. A my – czy też tak pytamy?
– Jak odpowiada Jan Chrzciciel? Praktycznie – do bólu. I – kluczowo – nie szczegóły, ale wskazuje kluczową dziedzinę, w której wyraża się prawdziwa przemiana ze względu na powołanie (pracę). Jakie dzisiaj byłyby takie kluczowe zmiany dla dzisiejszych zawodów? WAŻNE: mozna być upamiętanym i dalej żołnierzem. Jan Chrzciciel nie zalecał pacyfizmu.