Łk 3:15-38 Chrzest Jezusa
w.15
– oczekiwał – na co?
– „rozważali” – czyli co? Próbowali wyrobić sobie zdanie. Słusznie czy nie? Słusznie – kiedy Bóg wchodzi w życie, to angażuje nie tylko emocje, ale i sposób postrzegania świata. Brak rozważania = obojętność. Czy rozważamy i w jaki sposób rozważamy?
w.16
– Rzemyk u sandałów: czyli: nie jestem godny być nawet sługą – to było ich zadanie. ogólnie: postawa Jana Chrzciciela: mógł się chlubić swą wyjątkową funkcją (por. Mt 11:9-11), ale przeciwnie – skontrastował się z samym Mesjaszem i tylko w tym kontraście wypadał blado. Jak my reagujemy w podobnych sytuacjach?
– Co konkretnie kontrastuje Jan Chrzciciel? Chrzest wodny z chrztem Duchem. Co to znaczy tutaj chrzest Duchem? (i) nie tylko coś zewnętrznego (jak wodny), ale coś wewnętrznego. (ii) nie tylko znak czegoś, co nastąpiło (upamiętania grzesznika i odpuszczenia mu grzechów przez Boga), ale samo zbawiające działanie Boga.
– O co chodzi? Czy o zesłanie DŚ w dniu Pięćdziesiątnicy, czy o działanie DŚ w ludziach, którzy mają się nawrócić? On – Jan – po nawróceniu (upamiętaniu) może ich tylko ochrzcić; Jezus po nawróceniu – może dać im wspaniały dar – dar obecności DŚ w życiu. Ten dar zostanie dany kościołowi dopiero w Dniu Pięćdziesiątnicy (24:49), ale od tego momentu DŚ staje się towarzyszem wszystkich wierzących w sposób nieznany w SP. Dlaczego? SP opierało się na widzialnej, zewnętrznej świątyni; uwielbienie łączyło się z samym udziałem w zewnętrznym kulcie. W NP. uwielbienie łączy się (przede wszystkim) nie z jakimiś ceremoniami, ale z życiem w DŚ (Rz 14:17) oraz nabożeństwami nie związanymi z miejscem i sprzętami, ale obecnością ludzi wierzących – czyli znów: mających DŚ i żyjącymi zgodnie z prawdą. (J 4:23). Podsumowując: DŚ w SP kierował ludzi nie w stronę duchowych wartości, ale zewnętrznych rytuałów; w NP DŚ tworzy niewidzialne (choć owocujące praktycznie innym postępowaniem) Królestwo, niezależne od widzialnych wymiarów i miejsc.
– Co z tego wynika? (i) chrzest wodny sam z siebie nie daje obecności DŚ w życiu. (ii) Jan Chrzciciel zdaje sobie sprawę z tego, że on nie STWARZA rzeczywistości zbawienia. On tylko oznacza coś, co powstaje poza nim; nie przez niego. Stąd: wszelkie spojrzenia na chrzest jako działający sam z siebie (ex opera operato) są niezgodne z tym fragmentem.
– Chrzest ogniem – co to znaczy? (i) nie należy tego rozdzielać jako coś odrębnego od chrztu DŚ To jeden chrzest Duchem i ogniem. Raczej, to doprecyzowuje, czy wyłania wyraźniej jeden aspekt działania DŚ. Ogień: w tym kontekście to nie symbol sądu (np. Pwt 9:3; Iż 5:24), ale raczej oczyszczenia: Zach 13:8-9; Mal 3:2-3; Iz 6:6-7. Por. 1Kor 3:13 – ogień jest też symbolem próby, jaką przejdą nasze dokonania, aby – dopiero oczyszczone – zostały uznane w Bożych oczach.
w. 17
– o czym mowa? O oczyszczającym sądzie.
– Zbiory na klepisko, potem chodzą po tym osiołki, żeby oddzielić na klepisku plewy od ziarna, następnie taką mieszankę brano do wiejadła, podrzucano – i wiatr robił swoje – wywiewał plewy, a ziarno oczyszczone spadało do wiejadła. Stamtąd do spichelrza, a plewy się zbierało i paliło.
– nieugaszonym: co to znaczy? Że nasza moc zawiedzie, aby go ugasić. To sąd nie doczesny, ale wieczny.
– O jakim momencie mówi? O krzyżu i zmartwychwstaniu – o momencie, gdy Izrael musiał się zdecydować, czy pójść za Chrystusem, czy pozostać w obrzędach SP.
w.18
– Ewangelię – czyli co? Przyjście Jezusa Chrystusa. Napomnień – zachęt i ostrzeżeń.
w.19-20: podsumowanie wątku Heroda i Jana (krócej niż inni)
– Jan nie bał się strofować króla
– Król okazał się nikczemny – posłał go do więzienia. Na razie nie rozwija tego wątku (patrz 7:18-35)
w.21-22: chrzest Jezusa
– Dużo osób obecnych – w 21.
– Ważne: OD TEGO zaczyna się służba Pana Jezusa. Dlaczego? To ważne objawienie.
– co się wydarzyło? (i) Jezus nie wyznaje grzechów, ale się modli. (ii) Otwiera się niebo – znów: ważne. Widać, że Chrystus „może otworzyć niebo”.
– (iii) zstępuje na Niego DŚ – najwyraźniej z otwartego nieba. Znów, to wypełnia symbolikę ST odnośnie prowadzenia DŚ. „ w postaci cielesnej jako gołębica” – dlaczego? Jako zwykła gołębica czy nie? Np. (i) aby pokazać pokój, który przynosi(?) – por. Noe – Rdz 8:1 – to ona obwieściła koniec sądu; (ii) aby pokazać osobowość DŚ.
– (iv) głos z nieba. (i) Ty jesteś moim umiłowanym Synem; (ii) lit. w Tobie mam upodobanie. Czyli: Ty mi się podobasz. Syn podoba się Ojcu – wyjątkowe wyznanie – mówi zarówno o Ich odwiecznej więzi, jak i moralnej doskonałości Syna i w związku z tym jakości Jego ofiary i Jego Pośrednictwa jako Zbawiciel.
– 3 osoby Trójcy się pojawiają. DŚ jako gołębica, głos z Nieba (Bóg Ojciec) i Jezus, który się chrzci. To objawienie dla nas – abyśmy wiedzieli, że Bogu Ojcu podoba się to, co robi Jego Syn na ziemi. On teraz rozpoczyna dzieło zbawienia. Wyszedł z ukrycia – jawnie naucza i objawia swą moc, a wreszcie złoży ofiarę. Od samego początku widać, jaki Bóg Ojciec ma do tego stosunek – nie musimy gdybać. W tym wszystkim DŚ Go prowadzi – jest z Nim.
w.23:
– około 30 – wiek, kiedy lewici mogli pracować przy przybytku – 4M4:3.
w. 23-38.
– Do Józefa: dlaczego? W sensie prawnym był ojcem – nadał mu imię. Mt 1:25. Ale, co ciekawe, genealogia mimo tego jest genealogią Marii. To łączy się z –
– od Adama: dlaczego? Ano dlatego, że Łukasz chciał pokazać Jezusa, jako Potomka Ewy – który zdepcze głowę szatanowi – to jego akcent (inaczej niż Mt, który przede wszystkim skupia się na Jezusie jako obiecanym Królu i Potomku Abrahama – stąd od Abrahama zaczyna). To łączy się też z „Maryjnym” aspektem Ewangelii Łukasza.
– Rozbieżności z Mt: dlaczego? Dlatego, że to dwie różne genealogie.
– Po co w ogóle genealogia? (i) w MT – aby wykazać, że ma prawo, ze względu na krew, do tronu Dawidowego. Podobnie tutaj – por. 2:4. (ii) Aby pokazać, jak obietnica się realizowała. (iii) aby pokazać, że Chrystus nie urwał się z choinki – dla wielu ludów ktoś bez genealogii nie jest człowiekiem – jest wyrzutkiem; brak mu tożsamości. To najważniejszy powód, jakkolwiek przez nas nie doceniany.