Wielka Sobota to dla nas dzień pomiędzy. Dobrze, że jest. W Wielki Piątek wchodzimy w doświadczenie wyjątkowości czasu tych Świąt; dociera do nas fakt przypominania sobie właśnie o podstawowym dla nas wydarzeniu.
Jeśli nabożeństwo było dość (w sensie: wystarczająco) ponure, a moim zdaniem powinno w Wielki Piątek być, to pomaga oczekiwaniu na radość z Niedzieli. Ale w międzyczasie – robimy w sobotę przygotowania. Czytaj dalej
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.