M. Wichary
Nie, ale jest protestanckim duchownym. Kapłan w myśl teologii katolickiej posiada moc niedostępną dla zwykłych wiernych (przemieniania chleba w ciało i wina w krew Jezusa Chrystusa). Pozyskuje ową zdolność poprzez święcenia. Zdaniem protestantów wszyscy wierzący sa tak samo „królewskim kapłaństwem” (1P 2:9) co oznacza powszechny dla wszystkich chrześcijan zaszczyt służenia Bogu.
Pastorzy nie są więc święceni, ale ordynowani. Ordynacja to nie udzielenie jakiegoś szczególnego błogosławieństwa, niedostępnego dla pozostałych wierzących (nie widzimy podstaw pod takie zrozumienie wyposażenia do służby). Raczej, to rozpoznanie w danej osobie obdarowania i charakteru odpowiedniego do prowadzenia zboru oraz wprowadzenie w urząd, czyli delegowanie przez zbór (i często również dane wyznanie) autorytetu do sprawowania pastorskiej służby.
Protestanci mają więc duchownych (osoby o określonych kwalifikacjach i dojrzałości przewodzące kościołowi) ale nie kapłanów. Częstą oznaką tego rozróżnienia jest niechęć protestanckich duchownych do zakładania koloratki, podkreślająca prymat braterstwa (wspólnej tożsamości z pozostałą cześcią zboru) nad duchownym powołaniem.
Witam
W imię wspólnego poszukiwania prawdy chciałbym porozmawiać trochę na temat kapłaństwa i sukcesji apostolskiej oraz uzasadnić stanowisko Kościoła Katolickiego w tej kwestii.
Apostołowie od początku ustanawiali diakonów i przełożonych nowo założonych wspólnot chrześcijańskich poprzez włożenie im rąk na głowę, o czym mówią poniższe fragmenty:
Dz 6,3-6:
„Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły” – powiedziało Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów. „Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości! Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa”. Spodobały się te słowa wszystkim zebranym i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. Przedstawili ich Apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce.”
Dz 40,23:
„Kiedy w każdym Kościele wśród modlitw i postów ustanowili im starszych, polecili ich Panu, w którego uwierzyli.”
1 Tm 4,14:
„Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów.”
2 Tm 1,6:
„Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk.”
Fragmenty te świadczą o tym, że przełożony wspólnoty w pierwotnym kościele był wybierany nie przez wspólnotę, ale przez apostołów. Naznaczeni przez nich (przez gest włożenia rąk na głowę) kontynuowali to zakładając kolejne wspólnoty itd. Podany wyżej fragment 1 Tm 4,14 mówi wprost, że przełożony wspólnoty posiada specjalny charyzmat, którego posiadanie nabył za sprawą wyświęcenia przez apostołów.
Z resztą, dlaczego protestanci odrzucili sukcesję apostolską, skoro była praktykowana od początku istnienia chrześcijaństwa? Wierzymy, że apostołowie mieli pełnię prawdy, gdyż zostali napełnieni Duchem Prawdy. Skoro zatem istnieje sukcesja apostolska, to znaczy, że apostołowie ją zapoczątkowali i polecili ją kontynuować swoim uczniom.
Liczę na rozpoczęcie ciekawej i budującej dyskusji.
Pozdrawiam serdecznie,
Marian Wiatr