M. Wichary
Pobożność protestancka tradycyjnie odzwierciedla surowość nabożeństw. Wierny ma przyjąć Słowo i nim żyć – zarówno zachętą jak napomnieniem, obietnicami jak przestrogami.
Pobożność protestancka jest więc w swym charakterze jeśli chodzi o formy zewnętrzne oszczędna, a jeśli chodzi o życie wewnętrzne wiernego bogata w przemyślenia i rozważania nad Słowem i jego implikacjami dla codziennego życia. Miejscem więc, gdzie realizuje się pobożność protestanta jest życie rodzinne i praca. Choć właściwe zrozumienie nauk Pisma Świętego jest dla nas niezbędne dla określenia kogoś jako chrześcijanina i brata w Panu – gdyż wierzymy, że tylko właściwa nauka przynosi właściwe efekty w życiu – to właśnie po owocach – zachowaniu w pracy i spełnianiu funkcji rodzinnych ostatecznie rozpoznajemy, kto jest prawdziwie wierzący, a kto nie.
Akcent na wymierne, widzialne owoce w uczciwości pracy widać w kulturze tradycyjnie protestanckich krajów, takich jak kraje skandynawskie, Holandia. Wielka Brytania czy USA, gdzie – pomimo znaczących różnic w ustroju – etyka pracy oraz podejście o do własności prywatnej stoi na bardzo wysokim poziomie
Z ciekawością przejrzałem twoje wpisy dotyczące protestantyzmu (słowo nomen omen sytuujące poglądy w opozycji do katolicyzmu). Powiem tak: CIEKAWIE, PRZEJRZYŚCIE i ZROZUMIALE.
Jestem agnostykiem wychowanym w duchu katolickim. Na religię i jej uwarunkowania, motywacje poszczególnych denominacji patrzę z życzliwym dystansem.
Będę odwiedzał to miejsce, gdyż jest tu bardzo przyjaźnie i bez zacietrzewienia.