Adam Gutsche
Trudno o bardziej karkołomne zadanie niż wyłożenie historii baptyzmu, wraz z jego dystynktywnymi cechami w 20 minut.
Zwłaszcza, że nawet dla zawodowych historyków sprawa nie jest prosta. Baptyzm bowiem nie łączy się z jakimś znaczącym nazwiskiem, człowiekiem, którego można by uznać za założyciela baptyzmu, czy Kościoła Baptystów.
Baptyzm zawsze był ruchem – w tym jego siła i słabość.
Ewangelia, która panuje w dzisiejszej Ameryce rzadko zasługuje na miano Ewangelii. Jest to tania, rozcieńczona wersja, która jest użyteczna do zapełniania list członkowskich kościołów, ale nie przyczynia się w znacznym stopniu do budowania Królestwa Bożego. To, co mówi o człowieku jest tak ostrożne, że nikogo nie urazi. To zaś, co mówi o Bogu, jest tak ograniczone, że nikogo nie zaniepokoi. To, czego wymaga, jest tak łagodne, że nie poruszy sumienia, nie sprawi odwrócenia się od grzechu, ani nie zawiera wezwania do uczniostwa, które ma wysoką cenę. 
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.